Moja historia
Wszystko zaczęło się od… Nietrafionego wyboru zawodu … Zostałam architektem, jednak praca w biurze, na etacie sprawiała mi ból. Czułam się jak więzieniu pracując od do… Oczywiście są wśród Was osoby, którym to pasuje i pięknie. Jednak ja… Wolałam wypady do piekarnii po drożdżówki dla kumpli z pracy, w przerwie lunchowej, niż wykonywanie narzuconych zadań, pracę po godzinach. Wtedy, gdy wychodziłam z biura mieszczącego się na jednej z gdyńskich uliczek w centrum, wreszcie mogłam oddychać. To były najszczęśliwsze chwile w tej pracy…
W końcu zdobyłam się na odwagę, by odejść. Wiedziałam już wtedy, że do zawodu nie wrócę. Czułam ogromną potrzebę zmiany… Zostałam więc matką. To był cudowny czas…
Jednak, codziennie w mojej głowie dzwoniło pytanie – i co dalej???
Kim chcę być???
Od tego pytania rozpoczął się mój wielki proces przemiany, okupiony łzami, czasami złością, niepewnością, bezsilnością – kryzysem przez duże K i toną przeczytanych książek o psychologii i rozwoju…
I tu Wam powiem coś ważnego… Pokochajcie kryzysy!
Tego nauczyłam się na samej sobie – każdy kryzys jest dobry. Bo zwiastuje zmianę, ale przede wszystkim rozwój, im większy kryzys, tym dalej i wyżej wystrzelisz… 😀!
Uwierzcie, naprawdę warto przekraczać siebie…!!!
I tak zostałam coachem. VisualCoachem w dodatku, sketchnoterką, graficzką, rysowniczką konferencyjną. Trenerką sketchnotingu i myślenia wizualnego. A komunikację wizualną odkryłam właśnie na kursie coachingu…
Jako sketchnoterka stworzyłam szablon do rysowania prostych ludzików dla uczestników moich szkoleń – i tak powstała Ziutka.
A cytaty… Ogromną inspiracją był dla mnie Paweł Bugajski znany na Instagramie – jako PanCytat. To dzięki niemu odkryłam, jak jeden cytat może poprawić nastrój z rana, tchnąć nadzieję, zmienić myślenie, czy dodać motywacji do działania.
Oczywiście pod jednym warunkiem – że ruszymy nasze cztery litery do życia i działania.
Śmiałam się nawet z Pawłem, że to swoista „cytatoterapia”…
A potem już w linii prostej powstały pierwsze grafiki cytatowo – ziutkowe. Projekt wyszedł prosto z mojego serducha i jest mi bliski jak nie wiem co!
I w końcu przyszedł czas na realizację kolejnego marzenia, by cytatowo-graficzne inspiracje szły w świat na grafikach, kubkach, kalendarzach i tak powstała ta stronka ze sklepem.
Ania-Ziutka